Celebryci zaszczepieni poza kolejnością

Celebryci zaszczepieni poza kolejnością

Afera szczepionkowa

Celebryci zaszczepieni poza kolejnością to już nie tylko temat lokalny, który dotyka polską scenę życia publicznego. Akcję komentują także media zagraniczne.

Aby wyjaśnić fenomen, na początku należałoby zadać dwa pytania. Pierwsze – kto dopuścił do tego, aby osoby wskazane przez Krystynę Jandę, zostały zaszczepione poza kolejnością? Drugie – jak przebiegał cały proces odebrania szczepionek ludziom walczącym z wirusem na pierwszej linii frontu i podanie ich uprzywilejowanej grupie znajomych. Warto przy tym dodać, że ta nadrzędna pozycja społeczna nie wynika z zasad prawa i nawet nie mieści się w granicach zwykłej ludzkiej przyzwoitości i uczciwości. To zjawisko pokazuje jednak, że nadal jedni mogą wszystko, a inni nie mogą nic. Na tym przykładzie możemy się przekonać, jak szeroka jest skala bezprawia i jak silne wpływy mają niektóre osoby w Polskim Państwie.

Krystyna Janda w roli głównej

Krystyna Janda twierdzi, że to ona przekazała prof. Gaciongowi listę kolegów do szczepienia poza kolejnością. Swoją drogą, teraz już powszechnie wiadomo, kto należy do grona jej najlepszych przyjaciół. To także jasno pokazuje, dlaczego Krystyna Janda jest tak mocno zaangażowana w walkę polityczną. Jej pozycja społeczna wypracowana przez lata komunizmu oraz postkomunistycznej RP daje jej – jak widać – ogromne przywileje. Bo należy przecież przypomnieć, że ta Pani świetnie radziła sobie także przed transformacją ustrojową.

Zachowanie jakie zaprezentowała Krystyna Janda, wraz z grupą swoich przyjaciół, jest bezpardonową kopią zwyczajów panujących w PRLu. Wtedy elity – czy mówiąc inaczej, grupy nadzwyczajnych, wzajemnych powiązań towarzysko-biznesowych – traktowały państwo jak własność prywatną. Dzisiaj, pomimo upływu prawie 32 lat od zakończenia przemian ustrojowych, widzimy, że przynajmniej w tym aspekcie niewiele się zmieniło. Nawiązując sarkastycznie do humoru Stanisława Barei, ciekawe czy osoba, która zadecydowała o tej cichej, przeprowadzonej bez rozgłosu akcji promocyjnej, otrzymała darmowe bilety do teatru, czy może kilo Podwawlskiej

“Prawdziwego mężczyznę poznaje się po tym jak kończy, a nie jak zaczyna”

Przy tej okazji nasuwa się pytanie do pana Leszka Milera, czy nie wie przypadkiem, gdzie się podziało 15 milionów dolarów. Dla przypomnienia, Polska w 2003 roku otrzymała taką kwotę od USA, za zorganizowanie pod Olsztynem tajnych więzień CIA. Warto dodać, że pieniądze zostały dostarczone do Agencji Wywiadu w gotówce. Następnie, jak pamiętamy, Polska – czyli my, wszyscy Polacy – wypłaciliśmy odszkodowania osobom przetrzymywanym na terenie naszego kraju. Tak więc pieniądze przepadły, a konsekwencje finansowe ponieśli wszyscy podatnicy. Ale przecież “Prawdziwego mężczyznę poznaje się po tym jak kończy, a nie jak zaczyna”. To dzisiaj już sam nie wiem, czy Leszek jest tym prawdziwym mężczyzną, czy nie.

Celebryci zaszczepieni poza kolejnością i ich nieudolne wyjaśnienia

Teraz, zaszczepieni poza kolejnością celebryci, nieudolnie tłumaczą się, że nie mieli świadomości, że żadna akcja promocyjna nie istniała. Byli przekonani, że promują szczepienia. Nie zdawali sobie przy tym sprawy, że przyjmują szczepionkę przeznaczoną dla kogoś innego, i że w ten sposób narażają czyjeś zdrowie i życie. Myślę jednak, że każdemu człowiekowi przy zdrowych zmysłach, trudno będzie w to uwierzyć. Bo przecież nawet dziecko z podstawówki wie, na czym polega promocja. A ci ludzie przecież żyją z promocji. Całe ich życie to jest jedna wielka promocja własnej osoby, talentu, czy poglądów politycznych. Tak więc doskonale wiedzą, że promocje nie przebiegają w zaciszu szpitalnego korytarza.

Co powinno budzić największy niepokój ?

To, że kolejny raz zawiodło państwo i prawo. Zabrakło prostych i zarazem jednoznacznych regulacji, które dawałyby podstawę zarówno do wdrożenia szczepień, jak i do adekwatnej reakcji na ewentualne nadużycia. Polskie prawo jest niespójne, dziurawe i przy tym bardzo niejednoznaczne. Konsekwencją tego są ciągłe, dowolne interpretacje, z którymi każdy z nas spotyka się na co dzień, nawet przy błahych, urzędowych sprawach.

Co Polacy mogą zrobić z zaszczepionymi celebrytami ?

Do tej pory, Państwo Polskie było bezsilne wobec takich postaw, jakie zaprezentowała grupa zaszczepionych poza kolejką celebrytów. Zobaczymy jak tym razem rozwinie się sytuacja. Jak na razie uczestnicy akcji promocyjnej są zwycięzcami. Osiągnęli cel. Zostali zaszczepieni. Życie ich oraz ich bliskich jest bezpieczne. Przeprosili, powiedzieli, że nie wiedzieli i wszystko jest po staremu. Ale czy tak musi być ? Czy jeśli prawo jest bezradne, to naród sam nic nie jest w stanie zrobić? Na obydwa pytanie odpowiedź brzmi NIE. NIE, musi tak być i NIE, ludzie nie są bezradni. Teraz właśnie jest najlepszy moment na solidarność, na pokazanie nadzwyczajnym elitom, że takie zachowania nie są już społecznie akceptowane. Najprostszym sposobem jest totalny bojkot zaszczepionych celebrytów w sferze publicznej. Co to oznacza dla aktora czy polityka? Ni mniej, ni więcej, jak tylko brak publiczności, a więc brak odbiorców ich produktu, jakim jest przekaz.

Co powinien zrobić rząd z zaszczepionymi celebrytami ?

Rząd powinien zakazać podania im drugiej dawki szczepionki. Pełne zaszczepienie tych osób powinno przebiegać w normalnym trybie i w przewidzianym dla nich czasie. Byłby to jasny sygnał, że takie zachowanie się nie opłaca. Czy w taki razie, pierwsza dawka zostanie zmarnowana ? Tak. Ale to tylko 18 dawek. Będzie to jednak wyraźnym ostrzeżeniem dla kolejnych „promotorów” i w zamian za zmarnowanie 18 dawek, może uda się uratować nie jedno życie i zdrowie osób najbardziej podatnych na zarażenie. Natomiast pozostawienie tego zdarzenia bez kary, to tak, jakby nie wymierzyć kary z przestępstwo pospolite. Mało tego, zwykłe przestępstwo nie niesie za sobą aż tak negatywnych skutków społecznych, jak oszukańcze (świadome lub nie), zorganizowane działania, wąskiej grupy uprzywilejowanych osób.

Celebryci zaszczepieni poza kolejnością – cios wymierzony we wszystkich Polaków

Każdy z nas mógł przecież zostać przez nich, lub im podobnych oszukany i każdemu mogli wepchnąć się w kolejkę. Dlatego tego typu zachowania trzeba bezwzględnie zwalczać. Z uwagi na rozpowszechnienie sprawy, zdecydowane – i przede wszystkim zaradne – działania rządu, byłyby wspaniałą okazją do promocji zdrowego rozsądku i pokazania, że w Polsce nie ma zgody na podział na ludzi lepszych i gorszych.

Zaszczepieni celebryci – akcja promocyjna

Jedynym plusem całej tej afery jest to, że celebryci zaszczepieni poza kolejnością, faktycznie mogliby uczestniczyć w akcji promocyjnej. Tylko akurat nie szczepionek, a uczciwego i godnego zachowania. Nie występowaliby w roli promotorów, lecz zagraliby samych siebie. Jako czarne charaktery w głównej roli, stanowiliby świetny przykład, jak nie należy postępować i zarazem przestrogę dla kolejnych osób z podobnymi pomysłami.

Leave a comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *