Na początku 2020 roku świat się zatrzymał, a media zdominował jeden temat. Był nim koronawirus SARS-Cov-2 powodujący chorobę Covid-19. Z biegiem czasu wiele branż zaczęło powracać do normalności. Lecz w niektórych dziedzinach gospodarki, tych najbardziej dotkniętych kryzysem, wirus nadal jest obecny. Do tej grupy niewątpliwie należy rynek lotniczy, który nie radzi sobie w czasie pandemii koronawirusa.
Jak zarabia branża lotnicza
Branża lotnicza największe zyski czerpie z podróży biznesowych oraz wakacyjnych. Gospodarka wyhamowała, a spotkania przedsiębiorców i konferencje przeniesiono do internetu i świata technologii informatycznych. Te rozwiązania były znane już wcześniej, lecz nie były tak powszechnie wykorzystywane. Lockdowny oraz obowiązkowe kwarantanny zmusiły świat biznesu do szerszego i częstszego używania technologii umożliwiających spotkania online. Niestety (a może i stety) nie są jeszcze znane ludzkości technologie umożliwiające wypoczynek na łonie internetu. Pomimo, że firmy wprowadzają nowe usługi i można już zwiedzić wirtualnie muzeum czy pochodzić ludzikiem po mieście, to nie jest to w stanie zastąpić doznań związanych z bezpośrednim kontaktem i nigdy nie spełni oczekiwań wynikających w wakacyjnego klimatu.
Wakacje w Polsce
Polacy pod tym względem są szczęściarzami. Na południu mamy piękne góry, od stromych, wysokich tatr do mniej wymagających i mniej zatłoczonych, ale jednocześnie bardziej dzikich Bieszczad. Z kolei na północy znajdą coś dla siebie amatorzy sportów wodnych oraz plażowania. Mazury to kraina dla żeglarzy oraz miłośników dzikiej przyrody. To także świat karawaningu. Nad morzem czekają na nas bezkresne piaszczyste plaże zachęcające do kąpieli słonecznych oraz długich spacerów, podczas których najodowana bryza uzdrawia nasze drogi oddechowe. Dla ludzi starszych, w całej Polsce jest bogata oferta miejscowości uzdrowiskowych. A więc każdy znajdzie coś dla siebie. Niestety nie wszystkie narody mają taki komfort, a odpoczynek jest potrzebny każdemu człowiekowi do normalnego, zdrowego funkcjonowania.
Nowe kierunki urlopowe
Rynek lotniczy w czasie pandemii koronawirusa potrzebuje gruntownej przebudowy. Dlatego linie lotnicze ratują się poprzez otwieranie nowych kierunków urlopowych. Łatwiej mają przewoźnicy, którzy już przed pandemią obsługiwali głównie ruch turystyczny. Szczególnie jest to widoczne w USA gdzie United przeprogramowuje swoje trasy tak, aby trafić w gusta urlopowiczów. W ten sposób próbują konkurować z takimi wakacyjnymi liniami jak np. Southwest. Bardzo dobrze natomiast radzi sobie narodowy przewoźnik Qatar Airways. Ale nie wynika to z elokwencji managerów, lecz z gigantycznego dofinansowania państwowego w wysokości prawie 2 miliardów USD.
Jak radzi sobie LOT w czasie pandemii
LOT do domu
Nasz LOT nie może jednak liczyć na tak wysokie wsparcie. Dlatego rząd wyszedł z propozycją zorganizowania lotów do Polski dla osób przebywających za granicą. Cena za bilety była zryczałtowana i zapewniło to przewoźnikowi pewne wpływy na początku pandemii.
Plan rozwoju
Dodatkowo plan rozwoju przedsiębiorstwa wdrożony w 2016 roku, pozwolił LOT-owi osiągnąć pozycję lidera w regionie. Złożyło się na to kilka czynników. Jedne z ważniejszych to rozwój drugiego huba w Budapeszcie oraz zakup udziałów w estońskich liniach Nordica. W 2019 r. LOT otworzył nowe trasy m.in. do Miami, Delhi, na Sri Lankę oraz z Budapesztu do Seulu. Dzięki nowym kierunkom siatka połączeń wzrosła trzykrotnie, a liczba pasażerów zwiększyła się z 4,3 mln w 2015 roku do ponad 10 mln. w 2019 roku.
Nowe kierunki wakacyjne od LOTu
Ciekawa oferta naszego przewoźnika zapowiada się na wakacje 2021. LOT bowiem postawił nie na typowe ciepłe kraje – chociaż tych też nie brakuje w siatce połączeń – lecz na City Breaks. Spontaniczne wypady do miast europejskich ciszą się coraz większą popularnością. Ale zwiększenie siatki połączeń międzymiastowych ma jeszcze jeden wymiar. Wielu Polaków pracuje za granicą i do tej pory byli zdani głównie na tanie linie lotnicze, które korzystają przeważnie z lotnisk sporo oddalonych od dużych miast. Dotarcie do takiego portu lotniczego wiąże się z dużymi niedogodnościami dla pasażerów. Lot – jako przewoźnik flagowy – zawsze wykonuje operacje z głównych portów lotniczych. Dlatego korzystna oferta cenowa może odebrać pasażerów przewoźnikom niskobudżetowym na rzecz Polskich Linii Lotniczych.
Dofinansowanie
Pomimo tych zabiegów szacuję się, że LOT będzie potrzebował 4,5 mld zł pomocy publicznej, aby pokryć straty spowodowane kryzysem COVID -19. To pokazuje jak bardzo rynek lotniczy ucierpiał z powodu pandemii SARS – COV – 2 i jak długa droga go czeka, aby powrócił do normalności.